Tradycja ceremonii zaślubin w Mozambiku
Zdjecie Slubne w parku
Ptaki zaczynają swój koncert już o czwartej nad ranem, gdy wschodzące słońce nie daje im spać.
Widok na promieniejące świeżością poranka blaski nie są jedyną atrakcją o świcie w Mozambiku, warto również wyjść z budynku by zaczerpnąć
świeżego powietrza, jeszcze chłodnego, wilgotnego przeplatanego delikatną mgłą, zapowiadającego jak zwykle ciepłą
afrykańską sobotę. W oddali słychać echo śpiewów, typową dla nuty głośnika, dochodzące z meczetów.
Munie, tak nazywani przez lokalną społeczność, czyli muzułmanie witają dzień modlitwa.
Otaczające Piękno egzotyki tłumione jest przez pokaźne budynki architektury kolonialnej miasto, jakiego w Afryce
spodziewać się by nie można było. Stolica w czasach przedwojennych była najpiękniejszą stolicą w
Afryce. Niestety wojna, zakończona zaledwie w 1992 roku jak i późniejsze powodzie przyniosły ze sobą gro zniszczeń.
Jednak Mozambijczycy jakby nie chcą tego zauważać. Cieszą się życiem z dnia na dzień i są szczęśliwi, ze Bóg o nich
pamięta. Jakże mógłby zapomnieć, Bóg przecież pamięta o wszystkim, tym bardziej o ludziach w tak uroczym zakątku
świata, pełnym przeplatających się religii i kultur plemiennych i różnych narodowości. Nie zawsze można je rozpoznać,
ale dla stałego rezydenta zagadka ta jest ułatwianą. Przy pozdrowieniu jedni odpowiadają zgodnie z prawdą i ze
szczegółami o stanie swego zdrowia i samopoczucia jak również rodziny, wiadomo ze to osoby z plemienia Ronga i
Xangana, chociaż i inne społeczności regionalne o tradycjach plemiennych również są bliskie takiemu wyrażaniu
samopoczucia, wówczas baczną uwagę należałoby zwracać na akcent rozmówcy. Ale i świadomość duchowa ujawnia
pewne cechy Mozambijczyków. Osoby wierzące w Boga, a trzeba wspomnieć, ze nie jest zauważalne zjawisko
„wierzący praktykujący lub nie”, bo zawsze osoba wierząca stara się żyć zgodnie ze Słowem Bożym, odpowiada całkiem szczerze
na pozdrowienie, jeśli czuje się dobrze DOBRZE, DZIEKI BOGU. Natomiast są tez osoby niewierzące, dla których
religia nie istnieje a jedynie liczą się wartości materialne, po które sięgają za pomocą miejscowych szarlatanów i ich
czarów.
Lata wojny wydawać by się mogło, że zniwelowały zjawisko czarnej czy białej magii i pozycji tzw. Curandeiro, a jednak
ludzie nadal uciekają się do tych sposobów by osiągnąć szybki i łatwy sukces. Jednak Bóg czuwa i nad osobami
kroczącymi drogą Jezusa, bo są oni przecież chronieni Duchem Świętym…Wszelkie zło pokonuje się przez modlitwę i
post, a jedynie jako czynnik wspomagający można dodać symboliczne czynności oczyszczające; jak kąpiele w specjalnych
ziołach czy poświęcenie mieszkania koniecznie morską wodą. Naturalnie wygląd wiele mówi o postaci, tak wiec Hindusi, których w Mozambiku jest wielu, są łatwo
rozpoznawalni, głównie po szatach, w jakich chodzą, zwłaszcza w okresie postu ramadan. Religii jest mnóstwo tak jak i Kościołów, ale
zadziwiający jest fakt, ze nikt nie jest potępiany z powodu swojej wiary.
Wielokrotnie można zauważyć, nawet już o poranku, gdyby udać się nie tylko przed budynek na powitanie dnia, ale i
na spacer, ze na przydróżkach siedzą czasem osoby i po prostu czytają Biblię. Już Koło godziny ósmej pojawiają się
pierwsze samochody wiozące narzeczonych do ślubu. Nowoczesne samochody, kolor właściwie nie gra
roli, przyozdobione kokardkami, balonikami, kwiatami, a tuż za nimi inne auta wiozące gości, najczęściej na sygnale
klaksonu, by zwracać uwagę na to szczególne wydarzenie. O ile narzeczeni postanawiają zadość uczynić
tradycji, ceremonia jest piękną i długą jej celebracją.
Rodzina Pana Młodego zbiera się w jego domu, by w rytmie śpiewów gości odprowadzić Go pod dom Panny młodej.
Tam się spotykają. Wszystkim praktykom tradycji towarzyszy śpiew i taniec w wykonaniu gości. Państwo młodzi udają
się na uroczyste złożenie przysięgi, a goście w tej doniosłej chwili na drodze, którą będą kroczyli narzeczeni, rozkładają
tradycyjne lóżka wykonane z trawy, a wyglądem przypominające maty. Jest to okazaniem szacunku i respektu, jaki
towarzyszy rozwijaniu czerwonego dywanu przed osobistościami świecie kultury zachodniej.
Skoro Młodzi zdecydowali się na ślubowanie małżeńskie również w Urzędzie Stanu Cywilnego, wizytanci w
korowodzie pojazdów, podążają w ślad za nimi. Po podpisaniu oficjalnych dokumentów goście zasypują Parę młodą
pocałunkami i uściskami w rytmie śpiewów, których takt nadają poszczególne grupy zaproszonych osób. Goście
proszeni na śluby jednakowoż i wesela, są w bardzo specyficzny sposób. Zaproszenie wręcza się najczęściej głowie
rodziny, a stanowi ją najstarszy brat z rodzeństwa, który na tej podstawie zaprasza, kogo tylko zechce, swoją rodzinę,
sąsiadów, przyjaciół, znajomych. Wszystkie przez Niego zaproszone osoby stanowią jego grupę, która ma
przygotowany swój program, śpiewu i tańca jak również repertuar przy wręczaniu prezentów.
Przed Urzędem Stanu Cywilnego goście wyróżniają młodą parę śpiewem i tańcem, jest to naturalnie niezwykłym utrudnieniem dla nie
wprawnego kamerzysty upamiętniającego na wideo ten niezwykły w życiu człowieka dzień, ale specjaliści mają już
swoje sztuczki, dzięki których znajomości, nagrana ceremonia jest nadzwyczaj
cudowna. Rzadko się zdarza by po zaprzysiężeniu w urzędzie natychmiast jechać na ślubowanie przez Bogiem. Najczęściej
program w tym momencie obejmuje mały spacer samochodami, w ślad za para młodą po mieście, podziwiając
najpiękniejsze widoki prowadzące nad ocean, a następnie do parku Jardim Tunduru lub teren siedziby
premiera.
Jest już ogólnie uznana tradycja, ze młode pary udają się właśnie do tych malowniczych przyrodniczo miejsc, a nie do
fotografa, w celu zrobienia ślubnych zdjęć w przepięknej scenerii pleneru, na tle alejek usłanych kwiatami, pomiędzy labiryntami
krzewów i egzotycznych drzew. Wejście do parku przez główna bramę jest wielce radosnym
wydarzeniem, przebiegającym przy akompaniamencie śpiewu weselników, pięknie uczesanych i ubranych najczęściej w tradycyjne
stroje. Przed para młoda krocza goście w rytmie własnego śpiewu również tańczą, rozkładają jako dywan tradycyjne
łóżka dla nowożeńców. Tuz przed młodymi idą dzieci niosąc atlasowe poduszki z kwiatami i posypując drogę płatkami
roślin. Tuz za para młodą podążają świadkowie, nazywani padrinho i madrinha. Są to również niezwykle ważne osoby
w obchodach ceremonii. Zwyczaj stanowi, iż za świadków obiera się parę małżeńską, która w przyszłości będzie
pomagała w rozwiązywaniu małżeńskich problemów i dawała porady, a na czas wesela zajmie się jego organizacją, czyli
transportem, muzyką, prowiantem i wszystkim, co niezbędne do tego celu, aby uroczystość była wykwintną i
wyjątkową.
Ułamek sekundy pstryknięcia zdjęcia jest niemalże niezauważalny, mimo, iż dobór miejsca jest bardzo staranny jak i
kompozycja ustawienia osób, jednak wszystkie te czynnością są tak subtelne, ze wyglądają jakby dodatek do
melodyjnych radosnych wokalistyk. Po długim czasie sesji zdjęciowej pora ruszyć w dalsza drogę. Cudownie wyglądająca Panna Młoda u boku swego
wybranka podąża z powagą do bramy wyjścia, pamiętając, ze nie przystoi Jej nic ponad subtelny uśmiech. To samo
dotyczy podążających przodem dzieci jak i świadków.
Nawet jeszcze niekiedy widzi się głęboko zakorzeniona
tradycje, gdzie panna młoda cały czas ceremonii roni rzewnie łzy, w czym wtóruje jej matka, ale zwyczaj ten już zanika. Dotyczy
to jeszcze niektórych rejonów wiejskich, gdzie kobieta wychodząc za mąż, jednocześnie wychodzi z domu na zawsze i
stanowi już cząstkę zupełnie innej, nowej rodziny, gdzie z rodzicami i swoją rodziną nie będzie spotykała się już tak
często jak dawniej. Co więcej ma świadomość, ze będzie czekała ją ciężka praca, gdy jako pierwsza będzie musiał się
obudzić i jako ostatnia kłaść spać, a wszystko po to by zadowolić gospodarnością i nadskakiwaniem swego męża i nową
rodzinę. Jedynie goście się radują, gdyż powstaje nowa rodzina; śpiewają i tańczą, a Państwo Młodzi zachowują
powagę, głównie ze względu na tradycje. Również pod czas ślubowania w Kościele, chociaż niektórzy zapraszają
pastora czy księdza na ślub do domu, najczęściej mieszkańcy wsi, podobnie w czasie trwania wesela młodzi nadal
zachowują się dostojnie.
Świątyń jest wiele i wciąż powstają nowe, jednak można łatwo się pomylić myśląc ze kościół tu poznaje się po jego
budowli. Najważniejsze dla ludności mozambickiej jest sam fakt relacji z Bogiem, iż potrafią nawet zgromadzić się w
pomieszczeniu skonstruowanym z trawy, z której stawia się domy, by oddać się długiemu czasu modlitwy. Bez
względu na to, jakiego wyznania jest Kościół, zawsze rozbrzmiewa on przejmującym śpiewem i radością wynikającą ze
spotkania i trudno byłoby przewidzieć, ale nie ma stałej rozpiętości czasowej modlitwy, najczęściej jest to bardzo bardo
długo. Tudzież Słowo na całe życie dla partnerów wstępujących w związek małżeński jest długie, może, dlatego by
zapamiętali je na wiele lat? Cytowane są fragmenty z Biblii, tak czynią chrześcijanie, a muzułmanie odczytują wersety
Koranu. Ludzie skłaniają się ku tendencji, aby nawet w Kościele mówić we własnym macierzystym języku, czyli
regionalnym dialekcie lub cudzoziemcy w swoim ojczystym. Jest to jedno z niewielu miejsc gdzie nie zmusi się nikogo
do przestrzegania języka urzędowego, jakim jest j. portugalski, chyba, że kościół postanowił tylko w takim języku głosić
prawdy wiary.
W tym momencie ceremonii zaślubin dzieje się rzecz niezwykła i nieprawdopodobna, gdyż wraz z sakramentalnym
TAK, Panna Młoda jak gdyby jednocześnie wyraża zgodę na przynależność do Kościoła męża i ludzie nie są stanie
wyobrazić sobie innej niż ta sytuacji. Również przyjmuje zwyczaje panujące w rodzinie męża, do której już od tego
momentu należy. Naturalnie mąż jest głową rodziny, gdzie jego zdanie nie podlega żadnemu kwestionowaniu w
słowach żony, dlatego pewnie kobiety uczą się szybko sztuki manipulacji, która już będą wykorzystywały w każdej
nadarzającej się okazji dla dezorientacji otoczenia poprzez plotki, kłamstwa i intrygi. Jak najbardziej wszystko jest tak
niesamowicie ukryte, by mąż i wszyscy inni mężczyźni myśleli, że osoba ta jest wręcz świętą.
Niewiele jest kobiet, które potrafią otwarcie wyrażać swoje zdanie i żyć w uczciwości i szczerości. Świat kobiet i świat mężczyzn to generalnie dwa
odrębne światy, które jedynie się przenikają, ale nie wkomponowują się w siebie. To oczywiście również działania
wynikające z tradycji, ale w miastach zauważa się już pewne rozluźnienie i ich zanikanie, zwłaszcza wśród osób
wykształconych, polityków, biznesmenów, do którego grona należą również kobiety. Jednak choćby nie wiadomo jak
daleko wyzbywać się tradycji, zawsze w Mozambiku głową rodziny pozostaje mąż, na co poniekąd kobieta wyraża
niepisaną zgodę w dniu ślubu.
Znów w rytmie śpiewu i tańca weselników wszyscy partycypanci udają się na wesele, które organizowane jest
najczęściej w domu rodzinnym a gdy nie ma takich warunków i stać na to organizatorów wesela (świadkowie) również
w restauracji. Zabawa trwa do białego rana. Na początku jest modlitwa i wiele przemówień od najważniejszych w
hierarchii osób aż do każdego z gości, który chciałaby cokolwiek powiedzieć. W tym czasie niektórzy z gości zajmują się
przygotowywaniem jedzenia. Mężczyźni zabijają wola, kozy, kury a kobiety gotują. Oczywiście na centralnym miejscu
stołu siedzą młodzi a tuż obok nich świadkowie. Następnie po ponownym odmówieniu modlitwy jest również czas
wręczania prezentów, który jest niezwykle ekscytujący. Osoba jak gdyby prowadząca ceremonie, „wodzirej” czuwa nad
kolejnością wręczania podarunków.
Goście łączą się w grupy, jakimi zostali zapraszani, gdzie wielokrotnie te same
osoby są członkami przeróżnych zespołów, przedstawiają przygotowany przez siebie program śpiewu i tańca. Na
zakończenie repertuaru członkowie zespołu podchodzą do stołu i kładą na nim prezenty, które najpierw oglądają
świadkowie, po czym pokazują wszystkim uczestnikom ceremonii i odkładają w zaszczytne miejsce jako wyposażenie
dla nowego domu, jaki właśnie jest tworzony. Zespoły taneczne tworzone przez gości wstępują jeden po drugim
kolejno, bez przerwy, aż do ostatniego, po czym cały repertuar jest powtarzany, ale już z nowymi występami, gdyż jest
to sposób wręczenia młodym również pieniędzy, po czym wodzirej obwieszcza całej społeczności, jaką kto kwotę
ofiarował. Następnie osoba prowadząca wesele daje znak, ze czas rozpocząć ucztę. Po modlitwie dziękczynnej, Państwo
Młodzi wspólnie kroją tort weselny a następnie podają sobie do zjedzenia po jego kawałku to samo czynią z napojem.
Serwowane są ugotowane tradycyjnej kuchni mozambickiej potrawy. Kiedy goście czują się nasyceni rozpoczyna się czas
tańca, właśnie w tym momencie miesza się tradycja z nowoczesnością, jednakowoż w rytmach muzyki jak i sposobach
tańczenia. O poranku goście udają się do domów na spoczynek, a młodzi zaczynają nowe życie we dwoje. Najczęściej
tym dniem jest niedziela wiec pierwsze, co robią to udają się na nabożeństwo, by ponownie spotkać się z gośćmi na
ucztowaniu i tańcach, w domu Pana Młodego, gdyż jest to teraz wspólny dom Nowożeńców.
Dorota A. Mabjaia, Grudzien 2002.
Taniec Marrabenta
Taniec Marrabenta 1kB txt
Taniec Marrabenta - Zdjecia 8,9
Marrabenta jest pewna stylizacja tradycyjnych rytmów afrykańskich, dokladniej jest to transformacja tych rytmów,
melodii, szczególnych form ruchu wyrazanej w ekspresyjnym ruchu ciala, przeniesiona przez spoleczeństwo, ze wsi do miasta, która
wzbogacona zostala o nowe formy ekspresyjne. Faktem jest, ze miasto zmienilo calkowicie oryginalny rytm pochodzenia wiejskiego, co zezwolilo na popularyzacje w taki
sposób, ze w dniu dzisiejszym mówi się o tym tańcu jakby mozambickim, w najszerszym tego slowa znaczeniu, a nie w swojej
konfiguracji uksztaltowania z pochodzenia Ronga.
Marrabenta jest laczona z rytmem dostatecznie zywym i ekstremalnie seksualna forma tańca, co wielu nieobeznanych odnosi do
erotyki. Jakby taniec nie byl sam w sobie forma zblizenia się i uroku, lub zblizona pozycja formy technicznej
ciala. W rozumieniu Mozambijczyków, idea, ze w tańcu Marrabenta jest cos pornograficznego, moze tylko wywodzic się z
mentalnosci brzmienia niepojętego w genezie kulturalnej tańca afrykańskiego lub od imponujacej sylwetki
kultury. Naturalna jest taka tendencja, aby zdobywac Marrabenta tym aspekcie, gdzie ciagle wirowanie ciala
i poruszanie biodrami sa podstawowymi ruchami, w ekspresji rytmicznej, co nadaje im zmyslowosc, która ich propagowala. Jak tez inne tance nie
wojenne które stracily sens kulturowy w srodowisku wiejskim ich pochodzenia. Pochodzenie Marrabenta razem ze swoja
ciekawa nazwa prowadza nas do fantastycznej i wyimaginowanej do niesamowitych historii dzielnicach miejscowego miasta
zwanego niegdys Lourenço Marques.
Prawa autorskie zastrzezone. Strone edytuje i redaguje Piotr Sobczak, (Peter Sobczak), USA oraz redaguja Panstwo Alberto T. Mabjaia i Dorota Mabjaia,
Mozambik. Uwagi dotyczace funkcjonowania tej strony, propozycje zmian oraz dodatkowe materialy prosze zglaszac do
Webmaster, koniecznie podajac
nazwe i adres strony (Polonia Mozambik, http://poloniamozambik.tripod.com). Dziekujemy!
Podobna strona Polonia San Diego, Kalifornia http://www.poloniasandiego.us