Polonia Mozambik   
STRONA  GLOWNA Informacja   oraz   Ciekawe Miejsca Klub Przyjaciol Polski w Mozambiku
Polskie Parafie Linki Polonia
Korespondencja Ksiega Gosci Dowcipy
POLISH ENGLISH PORTUGUESE
Proszac o polskie ksiazki dla Polonii w Mozambiku  

KLUB  PRZYJACIOL  POLSKI  W  MOZAMBIKU - CPA, Clube Polonia e Amigos

 Klub    Przyjaciol    Polski    CPA
  PO Box 4478, Maputo - Mozambik
 Tel. kom.:   (+258 1)  082 32 88 19
  Prezes Alberto T. Mabjaia
  E-mail: atmabjaia@teledata.mz


 Przewodniczacy Alberto T. Mabjaia 
 rozmawia biegle w j. polskim, angielskim,
 portugalskim, hiszpanskim i dialekcie ronga.
 

                                               Prosze pamietac ze numer naszego telefonu moze ulec zmianie.
MOZAMBIK (04.03.2001)                                                               ( http://www.polonia.org/mozambik.htm )
Ciesze sie bardzo, ze moge Cie poznac. Milo ze interesuje sie ktos jeszcze Afryka. Swietnie! 

A wiele o Polonii w Afryce napisac nie jestem w stanie, gdyz rzadko odwiedzam okoliczne kraje (RPA, Swazi, Zimbabwe czy Tanzanie). Chetnie jednak napisze o Polonii w Mozambiku. 
           W roku 2000 w styczniu zorganizowalismy Klub Przyjaciol Polski (CPA - Clube Polonia e Amigos). W Mozambiku jest nas garstka, bo 7 Polek i 1 Polak, w wiekszosci mieszkamy w Maputo. Prawie wszystkie mamy mezow Mozambijczykow, to tez i nasza obecnosc w Mozambiku, ale czasem jest tak, ze spotkamy sie na krotki okres czasu ( kilka miesiecy czy lat ) z Polka ktora z mezem przyjezdza na kontrakt. Wlasnie w styczniu wyjechala wspaniala Polka, ktora na stale mieszka we Francji.
           Wspolpracujemy z Ambasada RP w RPA, poniewaz ambasador rowniez ma obowiazki w Mozambiku. Jacy wspaniali ludzie pracuja w Ambasadzie, az trudno uwierzyc. Sa jak nasza rodzina. Cudowni.
           Od poczatku istnienia klubu do konca roku 2000, zorganizowalismy 3 imprezy kulturalne:
- 3 Maja, odbyla sie 5-go Maja 2000r.
- Nawiazanie stosunkow gospodarczych z Polska, odbyla sie 1 grudnia 2000r. Odwiedzilo nas grono 12 - tu ludzi biznesu z Polski.
- Mikolajki, impreza odbyłla sie 2-go grudnia 2000r.
- 27-go stycznia 2001 rozpoczniemy rok zerowy dla dzieci ktore chca uczyc sie j. polskiego (7-ro dzieci).
- Dzieki trosce Ambasady RP w Pretorii, dziala juz nasza klubowa biblioteka w Maputo.
           Staramy sie stworzyc "rodzine z pochodzenia". To nam pomaga w trudnych chwilach, a w tych dobrych jest przyjemnie. Oczywiscie organizujemy spotkania w domach, z okazji swiat czy chocby ogladanie filmow wideo. Chetnie pomagamy rodakom gdy wiemy o ich pobycie w Mozambiku, a najczesciej wiadomosc uzyskujemy z Ambasady RP w RPA
          To chyba najwazniejsze informacje o nas, Polakach w Mozambiku. Jednak gdy bedziesz ciekaw czegos wiecej chetnie odpowiem, takze o kraju, w miare mozliwosci. Mozambik jest wspanialym na warunki Afrykanskie krajem, chociaz moze za bardzo cywilizowanym, bo aby ogladac ta prawdziwa przyrode afrykanska nalezy jechac, hm, ze 200 km na polnoc od stolicy. Ciesze sie, ze napisales i pozdrawiam. Dorota Mabjaia.

 
MOZAMBIK, Klub Przyjaciól Polski (CPA) z siedziba w Maputo. 08.08.2002 - Historia powstania Klubu

Myslenie o jednoczeniu wysilków na rzecz promocji Polski za granica bylo czynnikiem motywujacym do utworzenia Klubu Przyjaciól Polski CPA w Mozambiku. Klub nie jest dosc liczny ani bogaty, nie mniej jednak aktywny i konsekwentny w podejmowaniu swoich dzialan. Tworza go Polki, ktore wyszly za maz za cudzoziemców, niezonaci Polacy oraz wszyscy absolwenci Polskich Szkól Wyzszych a takze Polacy, którzy na krótki okres czasu znalezli sie w Mozambiku i preferuja przynaleznosc do klubowej spolecznosci.
        Liczba czlonków klubu na dzien dzisiejszy okresla sie jako osiem rodzin mieszanych, najczesciej Polka i maz Mozambijczyk wraz z dziecmi, dwóch Polaków w tym jeden ksiadz oraz Polka przebywajaca na kontrakcie wolontariatu w Maputo. 
        W Mozambiku nie ma jeszcze Ambasady. Interesy Polski dla terenów Mozambiku reprezentowane, sa przez Ambasade RP w RPA. Na uroczystosc zaprzysiezenia Prezydenta Mozambiku zostal zaproszony do Maputo Konsul Generalny Ambasady RP w Pretorii. Korzystajac z okazji pobytu w Mozambiku, zorganizowal On spotkanie z Polonia i absolwentami uczelni polskich. Na tym spotkaniu bylo ponad 20 osób. Konsul zaproponowal wówczas stworzenie Kola lub Stowarzyszenia, podpowiedzial, w jaki sposób mozna czynnosci tych dokonac. Po Jego wyjezdzie zostal powolany Klub Przyjaciól Polski (CPA). 
        Klub rozpoczal swoja oficjalna dzialalnosc dnia 5 maja 2000 r., przy okazji uroczystych obchodów rocznicy Konstytucji 3 Maja z udzialem Konsula Generalnego Ambasady RP w RPA, przedstawicieli Rzadu Mozambiku i delegatów Towarzystwa Przyjazni Mied
zy Narodami (AMASP). Polki mówily na temat waznych faktów historycznych, a przewodniczacy wyglosil referat na temat determinacji Polaków w sytuacjach krytycznych, o ich zdolnosci mobilizacyjnych dla ratowania kraju, m.in. na przykladzie genezy Konstytucji 3 Maja. 
        Klub podbil serca wszystkich obecnych i otrzymal wiele slów uznania i podziekowan. Sekretarz Generalny AMASP ze wzruszeniem zlozyla podziekowanie za spotkanie i w wyrazie zadowolenia wykazala chec poparcia dla dzialalnosci Klubu oraz pomoc np., w postaci umozliwienie korzystania z lokalu Towarzystwa dla potrzeb CPA. Zgoda na korzystanie z sal Towarzystwa jest bardzo wazna dla czlonków Klubu, poniewaz jest to zagwarantowane miejsce na potrzeby dalszych imprez kulturalnych a takze dla prowadzenia stymulacji nauki j. polskiego w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym. 
        Poczynania czlonków Klubu Przyjaciól Polski sa wyrazem determinacji i realizowanego przez nich glównego statusowego celu, jakim jest szerzenie dobrego imienia Polski, glównie o utrzymanie kontaktów na linii Mozambik - Polska i Polska - Mozambik w dziedzinach socjokulturowych.
        Klub rozpoczal dzialania od krzewienia kultury polskiej przy okazji obchodzonego jako pierwsze swieto Swieto 3 Maja. Dwukrotnie mialo miejsce spotkanie handlowe biznesmenów z Polski i Mozambiku, odbywajace sie, co roku w Izbie Handlowej Maputo, z udzialem wladz obu krajów. 
        Od stycznia 2001, dzieki hojnosci Ambasady Polskiej w RPA, która wypozyczyla ksiazki, dziala biblioteka
(polskojezyczna) dla dzieci przy CPA. Takze w styczniu roku 2001, rozpoczeto zajecia w jezyku polskim, dla roku zerowego w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym dzialajacym w ramach aktywnosci CPA, w siedzibie AMASP (Stowarzyszenie, z którym CPA wspólpracuje) przy Av. Samuel Kankhomba w Maputo. Wiele osób w Mozambiku, docenia i popiera celowosc dzialania Szkolnego Punktu Konsultacyjnego (Sz. P.K). Nauczanie odbywa sie pod patronatem Ambasady RP w RPA i w siedzibie AMASP. Na zakonczenie roku szkolnego wszystkie prace dzieci wysylane sa do wlasciwego Ministerstwa w Polsce i tam dystrybuowane do oceny, które upamietniane sa na swiadectwach szkolnych. Dzieci maja do dyspozycji sale lekcyjna, wyposazona zgodnie z wymogami szkolnymi. Zajecia odbywaja sie w soboty raz w miesiacu, a glówna praca polega na cwiczeniach jezykowych w formie polecanych zadan do przerabiania z rodzicami w domach. Rok szkolny odbywa sie w czasie trwania nauki w szkolach w Polsce. Dzieci ukonczyly z bardzo dobrymi wynikami klase pierwsza, po uprzednim zakwalifikowaniu sie przez ukonczenie klasy zerowej. Wszystkie zajecia odbywaja sie z dobrej woli nauczycieli (zajecia prowadza dwie nauczycielki) i rodziców, gdyz cale przedsiewziecie organizowane jest bezplatnie. Niestety Klub nie ma mozliwosci liczyc na jakiekolwiek pieniadze, chocby dla nauczycieli, co byloby zgodne z naszymi wczesniejszymi zalozeniami, ze nauka j. polskiego mialaby sluzyc nie tylko dzieciom z mieszanych rodzin polskich, ale wszystkim zainteresowanym. Czlonkowie Klubu ubolewaja niezmiernie nad tym ograniczeniem, jednak nadal istnieje nadzieja, ze w miare uplywu czasu zrodza sie nowe mozliwosci dla poszerzenia tej dziedziny klubowej dzialalnosci. 
        Propagujac kulture i zwyczaje polskie, co roku obchodzone sa "Mikolajki" z przewidzianymi upominkami, nie tylko dla dzieci polonijnych, ale równiez dzieci z mozambickich rodzin o niskiej kondycji materialnej. W gronie polonijnym obchodzone sa oczywiscie dni swiateczne jak równiez akcje wspierania sie czlonków klubu w radosnych i smutnych chwilach zycia codziennego.
        Jednym z pierwszych efektów dzialan czlonków Klubu, bylo naglosnienie o jego dokonaniach w srodkach masowego przekazu w Mozambiku. Mila niespodzianka jest kontynuacja tego zachowania, zwlaszcza dla Polaków, jako, ze na dzien dzisiejszy w Mozambiku juz sie mówi o Polsce przy okazji wiekszych imprez Klubowych czy chocby niecodziennej sytuacji pogodowej w Polsce. Takze reprezentacja polskiej druzyny pilkarskiej w tegorocznych Mistrzostwach Swiata byla transmitowana przez mozambicki program telewizyjny TV III. Sytuacja taka jest bardzo radujaca dla Polakow, gdyz oznacza, ze Polska jest juz krajem rozpoznawalnym w Mozambiku, co cieszy. Równiez w instytucjach rzadowych Polska jest znana z dobrego imienia i z szacunkiem podejmowane sa rozmowy z Polakami.
   

Rozmowa z Przewodniczącym Klubu Przyjaciół Polski (CPA) w Mozambiku, Alberto T. Mabjaia. Nadeslane 8 Grudzien, 2002.
- Od kiedy istnieje Klub Przyjaciół Polski i kim są jego członkowie?
- Klub istnieje od 2000 roku. Został utworzony przez garstkę Polaków (w większości Polki) mieszkających w Mozambiku, jak również Mozambijczyków będących absolwentami polskich szkół wyższych.
- Jak powstał klub?
- Inspirację stanowiło pragnienie trzymanie bliskości miedzy sobą; Polakami i Mozambijczykami będącymi absolwentami uczelni RP oraz propagowanie dobrego imienia Polski, która była mało znana w Mozambiku. Inspiracja wynikała z dobrej współpracy Ambasady RP w Pretorii i Polaków oraz mozambickich absolwentów polskich szkół. Polska nie ma własnej reprezentacji w Mozambiku a potrzeby obywatelskie zradzają się z dnia na dzień, jednak odległość nie stanowiła problemu, gdyż Ambasada troszczyła się o nas, zajmowała się Polakami mieszkającymi w Mozambiku. Ambasada opiekowała się tą wspólnotą, tworzoną przez Polki mieszkające w Mozambiku i ich mężów oraz dzieci.
        Kilka spotkań, które odbyły się w Maputo, z udziałem konsula generalnego Ambasady RP w RPA, przyczyniło się do utworzenia organizacji, która mogłaby wzmacniać więzy interpersonalne w grupie. Z taką ideą poszukiwaliśmy najlepszych rozwiązań i dobrodziejstwa dla naszej społeczności. Grupa była nieliczna, więc nie było możliwości założenia stowarzyszenia. Powołanie komórki klubu, było dla nas najlepszym rozwiązaniem. Natomiast Klub Polonii i przyjaciół (CPA), był wynikiem przesłanki, że oprócz Polaków są również w jego składzie i mozambijczycy (absolwenci szkół Polskich). Pragnieniem naszym jest by klub się nadal rozrastał tak, więc jesteśmy otwarci na propozycje przyjmowania w poczet członków osoby zainteresowane. Jesteśmy gotowi przyjąć na członków klubu osoby mające sympatie do Polski albo te, które chciałyby tworzyć grupę przyjaciół Polski. 
Przez dwa lata istnienia klub nie powiększył znacząco szeregu swoich członków?
- Istotnie, klub nie rozrósł się w swojej liczbie, jako, że kierujemy się ideą pielęgnowania, na co dzień tradycji polskiej i np. rozmawiamy ze sobą, w j. polskim. Sytuacja taka może nie jest dogodna dla wielu pragnących partycypować na naszych spotkaniach, ale mamy na myśli głównie dobro dzieci z mieszanych rodzin polskich, które mają kolejną okazję do mówienia w j. polskim.

         Wysławiając się po polsku, realizujemy jednocześnie cele klubu jak: Pielęgnacja tradycji, kultury i języka, nie tylko poprzez mowę, ale śpiew czy literaturę, lub choćby serwowane polskie dania. Staramy się kultywować zachowania, które są wyrazem symboli i dumy Polski. Wiele z tych zachowań jest jak gdyby samoistnych, ponieważ są one dla nas bardzo istotne, bo dzięki nim czujemy się blisko Polski, również bliżej siebie. Zdajemy sobie sprawę z tego, ze może to stanowić barierę dla tych, którzy nie byli jeszcze w Polsce, a zwłaszcza osób niekomunikujących się w j. polskim, ale nadal będziemy w tej kwestii poszukiwać konsensu by i inne osoby mogły odnaleźć swe miejsce w klubie, jako jego nowi członkowie. Natomiast rezydentów Mozambiku obywatelstwa Polskiego jest nadal niewielu, chociaż przystępują do klubu również osoby przebywające tymczasowo w RM.
- Jak wygląda realizacja zadań w tak nielicznej grupie, czy jest możliwe konstruktywne działanie?
- Naszymi głównymi domenami są cierpliwość i chęć realizacji konkretnych zadań.To prawda, grupa jest nieliczna gdyż nie przekracza 20 osób. Prawie wszyscy wrócili z Polski 3 do 6 - ciu lat temu, uprzednio nie pracowali i nie należą do rodzin bardzo dobrze sytuowanych. Osoby pracują mając na myśli jako priorytet, zapewnienie podstaw egzystencji rodzinie. Wiele z pracujących członków klubu nie osiągnęło jeszcze stabilizacji zawodowej. Wśród nas nie ma ani jednego przedsiębiorcy, wszyscy utrzymują się z pracy etatowej, co w realiach Mozambiku oznacza, że wynagrodzenie jest bardzo niskie. W takiej sytuacji trudno jest podejmować koncepty działań. Właśnie, dlatego, że nasz klub funkcjonuje w bardzo trudnych warunkach, nie mieliśmy możliwości utworzenia stowarzyszenia, zdecydowaliśmy się na powołanie klubu. Przetrwanie klubu zawdzięczamy inicjatywie ze strony niektórych jego członków.  W tak krótkim czasie udało się nam zorganizować; dwie imprezy mikołajkowe, jedną uroczystość Konstytucja 3 Maja, dwie biznesowe z udziałem polskich przedsiębiorców i to z sukcesem, jak również corocznie obchodzone spotkania z okazji świąt w ścisłym gronie klubowym (Święta Wielkanocy, Sylwester czy dzień dziecka, etc.).
        Pierwszą uroczystość, którą zorganizowaliśmy, było Święto 3 – go Maja, z udziałem Ambasady RP w RPA. To było nasze pierwsze doświadczenie, gdzie skoncentrowaliśmy się na osiągnięciu jednego celu; przekazanie w Mozambiku informacji dotyczących Polski, a zwłaszcza znaczenia Konstytucji 3 –go Maja na arenie Polski i międzynarodowej. Dla słuchacza mozambickiego było to niezwykle ciekawe doświadczenie, albowiem nie mieli pojęcia o tak wielkim znaczeniu i wytrzymałości Polski. Odbiorcy byli pełni podziwu dla heroizmu i dzielności Polaków. Na uroczystości podkreślano, iż była to pierwsza konstytucja w Europie i druga na świecie. Sytuacje polityczne oraz geograficzne ograniczały zakres działań Polaków i faktem jest, że do uchwalenia tej konstytucji potrzebna była wielka odwaga. 
        Realizując uroczystości Mikołajkowe, których urzeczywistnienie wysoce zawdzięczamy uwadze Ambasady RP w RPA, jak również szczególnej opiece Nuncjusz Apostolskiego w Mozambiku (Polak), udało nam się ukazać jedną z pięknych tradycji, która nie tylko nawiązuję do okresu świąt, Św. Mikołaja, ale i ich specjalnego znaczenia. Staraliśmy się przekazać, iż Św. Mikołaj i okres świąt to czas dobroci, miłości, a obdarowywanie bliźnich upominkami, zwłaszcza dzieci, to sytuacja tak piękna i jednoznaczna jak pielęgnacja kwiatu. Co rocznie udało nam się obdarować dzieci z rodzin o bardzo niskiej kondycji materialnej, które w okresie świat nie marzyły o jakimkolwiek podarunku. To były symboliczne prezenty, paczki ze słodyczami, ale dzieci były wdzięczne. Widzieliśmy w ich twarzach szczerą radość i to autentyczne dziękuję, pochodzące z głębi serca tych dzieci. Wówczas, zdaliśmy sobie sprawę, że nie mając wiele do ofiarowania, a jedynie tę odrobinę, którą podzieliliśmy się z bliźnimi, było zachętą do organizacji ponownych imprez w kolejnych latach. Pragnieniem naszym jest zachować tę tradycję mimo warunków, w jakich się znajdujemy.
        Jeden z celów klubu przewiduje zbliżanie narodów Polski i Mozambiku. Intencji zjednoczenia się we współpracy miedzy tymi krajami w różnych dziedzinach, m.in., była inspiracją organizowania spotkań gospodarczych. Realizacja tych wizyt odbywała się z udziałem Ambasady RP w RPA, z dużym zaangażowanie Konsula Handlowego w Johannesburgu, a ich celem było poznanie realiów Mozambiku ze strony polskich przedsiębiorców, zmiana poglądów z przedstawicielami firm mozambickich i poszukiwanie możliwości inwestowania czy współpracy, w różnych dziedzinach w RM.
        Organizację tego pomysłu zawdzięczamy również Izbie Handlowej Mozambiku, która była niezwykle zaangażowana i udostępniała nam swoje pomieszczenia na ten cel. Szczególną wdzięczność mamy także do rządu Mozambiku, który na drugim zjeździe biznesmenów, umożliwił ich spotkanie z Dyrekcją Ministerstwa Przemysłu i Handlu kierowanego przez Ministra, w siedzibie tego Ministerstwa. Mamy podstawy uważać, że było to spotkanie owocne, albowiem pan minister przedstawił potencjał Mozambiku w szczególności dziedzin inwestycyjnych oraz form realizowania inwestycji czy współudziałów w firmach mozambickich. Wyraził również gotowość pomocy w realizacji podejmowanych działań gospodarczych, jeśli taka byłaby wola któregokolwiek z polskich inwestorów.
        Był to dla nas sukces, jako że dostaliśmy zapewnienie, iż Polacy mogą inwestować w Mozambiku i mieć wsparcie rządu tego kraju. Oczywiście mamy świadomość tego, że sytuacje jak i sposób realizowania lokat należy przeanalizować, wiemy, że nie jest to kwestia jednego dnia, ale dokonujący się proces, do którego realizacji potrzebny jest konkretny czas. Jestem przekonany, że będziemy się angażowali, aby to, co jest marzeniem dziś jutro stało się rzeczywistością.
- Jakie znaczenie dla Mozambiku ma działalność klubu?
- Zdumiewające jest, iż mała grupa taka, jaką jest klub, może w jakimś stopniu oddziaływać na zbliżenie dwóch odległych krajów. To jest główne znaczenie działalności Klubu Przyjaciół Polski, bowiem z jednej strony dla byłych studentów wyższych szkół polskich to pewna forma wdzięczności za tak cenny dar, jakim jest wykształcenie. Zdobyta wiedza przyczynia się do rozwoju Mozambiku, a jednocześnie istnieje szansa działania dla dobra Polski. Zdaję sobie sprawę, że nie to jest wystarczające jako wyraz wdzięczności, gdyż to, co Polska nam ofiarowała jest darem bezcennym. Funkcjonowanie w ramach klubu daje nam poczucie, że działamy z sercem dla obu tych krajów, a aktywność ta jest znacząca dla nas gdyż państwo, które jest dla naszych żon pierwszą ojczyzną dla absolwentów stanowi drugą ojczyznę. 
- Jak postrzegana jest Polska przez Mozambijczyków?
- Przed rokiem 2000 mało mówiło się o Polsce w Mozambiku, szczególnie w stolicy kraju. Brakowało informacji również o Polsce, nie było imprez nawiązujących do tradycji i kultury polskiej, co na dzień dzisiejszy już zaczyna się rozwijać. Obecnie mówi się i pisze o Polsce, co raz liczniej ludzie wyrażają zainteresowanie Polską. Podtrzymujemy kontakty z przedsiębiorcami firm, którzy pragnęliby nawiązać relacje z odpowiednimi przedstawicielami przedsiębiorstw ze strony Polski. Sytuacja ta wyraża jak w społeczeństwie Mozambiku budzi się zainteresowanie Polską jako narodem, krajem. Spodziewamy się nastąpienia radykalnych zmian na korzyść, zainteresowania i zaznajomienie z Polską poprzez pogłębienie współpracy pomiędzy krajami Polski i Mozambiku. 
- W jakiej fazie rozwoju działań znajduje się klub?
- Klub dopiero się urodził. Każda materia rodzi się, rozwija, daje owoce. Klub także czeka na perspektywę rozwijania się, jeszcze nie zaczął zbierać owoców realizacji celów. Co dziś robi, to podstawowe działania dążące do rozwoju. Dziś jest to nieliczna grupa, sądzimy jednak, że nie będzie to grupa zamknięta w liczbie 18 członków, gdyż mogą to być również sympatycy. Najważniejsze jest, byśmy skupiali się wokół jednego celu; działać dla dobra Polski a zarazem i Mozambiku.
- W najbliższym czasie nastąpią zmiany strukturalne w klubie, co mają one powodować?
- Istnienie klubu nie jest celem samym w sobie, ale drogą do utworzenia czegoś konstruktywnego, poważniejszej społeczności. Może to być stowarzyszenie albo inna organizacja, gdzie funkcjonowanie będzie podejmowane zgodnie ze statusem prawnym, mające wsparcie materialne i finansowe. Zdajemy sobie sprawę, że do osiągnięcia tego założenia upłynie wiele czasu. Na razie zastanawiamy się nad tym, jak korzystnie realizować te wytyczne, jakim sposobem. Dopóty dopóki nie osiągniemy tego, klub będzie działał wspierając dobre imię Polski. Pamiętać należy o tym, że Klub nie jest niczyją własnością, ale organizacją wspólnoty i właśnie społeczność zadecyduje, jaka struktura reprezentująca zostanie skomponowana. Znamy się wszyscy na wzajem i każdy, kto zostanie wybrany, jestem pewien, iż będzie odpowiednią osobą i będzie działał na korzyść rozwoju tego klubu.
- Kiedy to nastąpi?
- Jeśli chodzi o moment przekazania odpowiedzialności sądzę, ze nastanie to do końca upływu bieżącego roku kalendarzowego.
- Czego można oczekiwać po zaistnieniu tych zmian?
- Sądzę, że system rotacyjny jest dobrym i korzystnym rozwiązaniem dla jakiejkolwiek organizacji, a to dotyczy również klubu. Do tej pory byłem jego przewodniczącym, ode mnie musiały wyjść różne decyzje i inicjatywy, ale to nie oznacza, iż jestem jedynym. Uważam za rozsądne, jeśli inna osoba będzie obejmowała to stanowisko w klubie. 
        Życzyłbym sobie i członkom, zmiany zarządu w sposób bezkonfliktowy i rozsądny. To daje możliwość generowania nowych pomysłów idei, może działać na korzyść, albo nawet jako doping dla działalności tego klubu. Dlatego jestem zdania, że to najwyższy czas, aby te zmiany nastąpiły. To jednak nie oznacza, iż zamierzam siedzieć bezczynnie i obserwować jak inni podejmują decyzje, ale będę szukał możliwości współdziałania dla realizacji tych zamiarów, które zapoczątkowały istnienie klubu. Tak jak powiedziałem, klub nie jest celem samym w sobie, ale jednie drogą do zbudowania czegoś poważnego i właśnie z tego względu uważam, że będę miał wiele czasu na przemyślenia, w jaki sposób mogę być bardzo użyteczny w realizacji tych zamiarów na zasadach współdziałania z klubem. Mam wiele pomysłów, co do tej kwestii, ale zdradzę je dopiero w odpowiednim czasie. 
        Dziękuję za rozmowę dla czytelników „Kuriera Polonika” i życzę wielu dalszych sukcesów podejmowanych działań. Przeslala:    Dorota A. Mabjaia. 

Grudzien 2002 -  Mikołaj z upominkami w Mozambiku

Nieliczna Polonia w Mozambiku koncentruje swoje wysiłki ku aktywnemu działaniu, pragnąc tym nie tylko złożyć ukłon w kierunku swoich narodowych tradycji, ale i przekazywać je. Ostatnio obchodzonym świętem w gronie Polonijnym było, jak zawsze od trzech lat o tej porze 6 grudnia - Mikołajki. Honorowymi gośćmi była reprezentacja Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej i Sekretarz generalny AMASP. Już w wielu kręgach w Maputo, Mikołajki to czas, kojarzony głównie przez dzieci, jako okres spotkania z Mikołajem z Polski i ofiarowywania upominków. I w roku bieżącym Mikołaj w tradycyjnym czerwonym kubraku przybył do Mozambiku z workami prezentów, nie tylko dla dzieci z mieszanych rodzin polskich, ale i mozambickich z rodzin o niskiej kondycji materialnej. Program uroczystości prowadzony był głównie przez dzieci, dorośli troszczyli się o techniczną prawe przedsięwzięcia. 
        Śpiewane polskie kolędy pod przyozdobią tradycyjnie choinką oraz recytowane przez dzieci pięknym polskim językiem oraz wiersze J. Brzechwy stwarzały iście świąteczną atmosferę. Dzieci mozambickie również pragnąc zaznaczyć swój wkład w uroczystości wykonały wspaniały występ tradycyjnych tańców Mozambiku, ubrane w tradycyjne stroje. Uroczystość dopełniły akompaniamenty śpiewów wszystkich dzieci i dorosłych obecnych, wtórowane dźwiękom gitary. Sala tonęła w radosnych śpiewach i mieniła się uśmiechami dzieci. Mikołaj zająwszy honorowe miejsce przyglądał się uroczystości i jako jej dopełnienie, również zabrał głos. Mikołaj był zadowolony widząc atmosferę jedności i przyjaźni wśród dziećmi jak i umiejętność godzenia kultur Polski i Mozambiku. 
        Mikołaj podzielając uczucia dorosłych członków CPA, był dumny z osiągnięć dzieci, które ukończyły pierwsza klasę w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym, gdyż były tylko piątki, czemu dziwiła się nawet Pani Kierownik Sz. P. K. wręczając świadectwa. 
        Akcent wręczenia podarków dla dzieci przez Mikołaja, był doniosłym momentem i wielkim przeżyciem dla zebranych dzieci, tych najmniejszych dwu – letnich i tych najstarszych czternasto – letnich. Nastąpił po rozmowach z dziećmi i ich rodzicami, w przebiegu, których okazało się, że wszystkie dzieci były grzeczne, a niektóre pisały nawet listy do Mikołaja z prośbą o przybycie do Mozambiku, co ku radości wszystkich zostało spełnione. Dzieci oczekując na moment odebrania prezentu z rąk Mikołaja przepięknie i głośno śpiewały, stwarzając tym samym niepowtarzalną atmosferę radości. Około stu dzieci ponownie otrzymało prezenty i w wyrazie zadowolenia prosiły Mikołaja by o nich pamiętał. Mikołaj podziękował również dzieciom mozambickim za wspaniały odczyt przemówienia, w którym dzieci ujęły podziękowania w słowach:
        „Drodzy Wujkowie, Z wielką radością my dzieci miasta Maputo, spotkaliśmy się tutaj by uczcić dzień Bożego Narodzenia nazywany także „Mikołajem”. W tych słowach chcielibyśmy podziękować drogim wujkom, byłym studentom mozambickim w Polsce, którzy od roku 2000 zawsze przejmowali się w trosce o dzieci znajdujące się w trudnej sytuacji, ofiarowując im prezenty, których nie mieli nigdy w życiu(...). Chcielibyśmy, aby takie przedsięwzięcie odbywało się w dalszym ciągu przez wiele lat. Wychowywania nas w atmosferze pokoju, miłości i radości.”
        Po doniosłym czasie wręczenia upominków dzieci i dorośli udali się na cocktail, w którym niestety Mikołaj nie mógł uczestniczyć, gdyż spieszył do innych dzieci. Dzięki takim akcjom serce raduje się, gdyż wiem, że dzieci czując się docenianie będą rozkwitającym z paków kwiatem, i z pewnością radość, która im towarzyszy będzie promieniała dla innych. Z najserdeczniejszymi życzeniami dla czytelników strony, cudownych Świąt Bożego Narodzenia oraz Wspaniałego Nowego Roku 2003.    Dorota Mabjaia.


Prawa autorskie zastrzezone.  Strone edytuje i redaguje Piotr Sobczak, (Peter Sobczak), USA oraz redaguja Panstwo Alberto T. Mabjaia i Dorota Mabjaia, Mozambik. Uwagi dotyczace funkcjonowania tej strony, propozycje zmian oraz dodatkowe materialy prosze zglaszac do Webmaster, koniecznie podajac nazwe i adres strony (Polonia Mozambik, http://poloniamozambik.tripod.com). Dziekujemy!

Podobna strona Polonia San Diego, Kalifornia    http://www.poloniasandiego.us